Nurkowanie na Sipadanie – nietknięty klejnot podwodnego Świata.

Każdy, kto interesuje się nurkowaniem na pewno słyszał lub usłyszy w najbliższej przyszłości o Sipadanie. Legendarna wyspa położona na wschodnim wybrzeżu Malezyjskiej części Borneo, będąca wygasłym wulkanem, wznosi się ponad 600 metrów z dna morskiego.

W ciągu ostatnich kilku dekad, Sipadan zyskał wśród nurków miano jednego z najwspanialszych miejsc nurkowych południowo-wschodniej Azji. Słynie z niewiarygodnego bogactwa podwodnego życia. Olbrzymie ławice barakud, możliwość spotkania wielkich oceanicznych stworzeń, takich jak manty, rekiny młoty, orlenie oraz największe na Świecie skupisko żółwi zielonych i szyrkletowych, to tylko wierzchołek góry lodowej wrażeń, których możemy doświadczyć w tym miejscu jako nurkowie.

Zanim jednak zagłębimy się w wody okalające tę przepiękną wysepkę, trochę historii…

Trochę o historii Sipadanu…

Istnieje kilka teorii na temat pochodzenia nazwy wyspy – Sipadan. Jedna z nich odwołuje się do pełnej nazwy wyspy, która brzmi Pulau Sipadan. “Pulau” w języku malezyjskim i indonezyjski znaczy “wyspa”, za to “sempadan” znaczy granica, czyli “wyspa graniczna”. Sens tej teorii tłumaczy jej położenie – mieści się na wschodnim wybrzeżu Borneo, gdzie malezja graniczy z Indonezją, a gdzie wcześniej były granice Holenderskiego i Brytyjskiego imperium, których kolonie znajdowały się w tej części Azji.

Kolejna teoria tłumaczy pochodzenie nazwy Sipdan od człowieka zwanego “si Paran” – kolekcjonera jaj, którego ciało odkryto na wyspie dawno temu. Przedrostek “si” jest honorowym sposobem odnoszenia się do mężczyzn w kulturze Malezyjskiej.

Która z tych teorii jest prawdziwa? Jest to trudne do określenia. Dzisiaj wiemy, że wyspa zwana jest Sipadan od około 1840 roku, kiedy to pojawiły się pierwsze mapy gdzie możemy znaleźć tę nazwę.

Zanim wyspa zyskała miano raju dla nurków, większą sławę przyniosło jej to co działo się ponad powierzchnią wody. W roku 1933, w czasach kolonialnych, Główny Konserwator Lasów z Sandakan (prowincja i miasto na północnym-wschodzie Borneo) stworzył na wyspie rezerwat ptaków. Taki status wyspy utrzymał się do roku 1977, kiedy to zaczęto eksplorować to, co znajduje się pod wodą otaczającą wyspę.

Popularyzację Sipadanu, jako jednego z najlepszych miejsc nurkowych Azji Południowo-Wschodniej rozpoczął nie kto inny jak słynny francuz Jacques-Yves Cousteau. Cousteau wraz ze swoim zespołem zorganizował wyprawę na Sipadan w celu udokumentowania istnienia “szkarłatnej ośmiornicy”, którą jak głosiła plotka, można było spotkać u wybrzeży wyspy. Jednak po przeprowadzeniu kilku pierwszych nurkowań, tak zachwycił się różnorodnością podwodnych raf regionu, że uznał je za “nietknięte dzieło sztuki” których na Świecie znaleźć już nie można:

Widziałem miejsca podobne do Sipadanu 45 lat temu. Dziś na nowo odkryliśmy nietknięte dzieło sztuki.

Jacques-Yves Cousteau

Jednym z najciekawszych miejsc odkrytych przez Cousteau był “Grobowiec żółwi” (orig. “Turtle Tomb”). Sieć podwodnych jaskiń, w których napotkać można wiele pozostałości żółwi, które gubiąc się w zakamarkach i nie mogąc wydostać się na powierzchnię w celu zaczerpnięcie oddechu, zostawały tam na wieki.

A teraz przenosimy się do dnia dzisiejszego i zrelacjonuję Wam jak wyglądała nasza przygoda na Sipadanie.

Jak dostać się na Sipadan?

Sipadan leży u wybrzeża wyspy Borneo, a konkretniej jej wschodniej części należącej do Malezji. Jak dobrze się domyślacie, dostanie się tam bezpośrednio z Polski niestety nie jest możliwe. Należy lecieć przez jeden z dużych portów lotniczych Azji Południowo-Wschodniej.

Pierwszym etapem naszej podróży było lotnisko w Kuala Lumpur (KLIA – Kuala Lumpur International Airport).

W okresie w którym lecieliśmy (wrzesień 2019), najrozsądniejsze bilety (stosunek czasu podróży do kosztu) oferował Qatar Airways. Nasz lot do KL (włączając 4,5 godzinną przesiadkę w Doha) trwał 18,5 godziny.

Malezja jest niesłychanie “szerokim” krajem, rozciąga się na przestrzeni około 21° (dla porównania Polska to “jedyne” 10°). Ten fakt nie wpływa pozytywnie na naszą podróż, szczególnie że Kuala Lumpur położone jest na skrajnym zachodzie kraju, a Sipadan na skrajnym wschodzie.

W drugim etapie podróży z Kuala Lumpur musieliśmy dolecieć na lotnisko położone najbliżej Sipadanu czyli Tawau. Lot trwał 3 godziny, a jako przewoźnika wybraliśmy Malaysia Airlines.

Przy tego typu łączonych lotach, pojawia się zawsze pytanie – co z długim czasem przesiadki? Jako, że wylądowaliśmy w KL w środku nocy, a kolejny lot mieliśmy rano, za około 8 godzin, zdecydowaliśmy się skorzystać z bogatej oferty noclegowej lotniska w KL. Wybraliśmy hotel “kapsułowy” na godziny – Capsule Transit. Warunki bardzo fajne, ale jeszcze lepsza lokalizacji – w samym terminalu.

W przypadku kiedy mamy więcej czasu, można pokusić się o zwiedzenie pięknego Kuala Lumpur. Lotnisko położone jest około 50km od centrum miasta.

Trzecim i ostatnim etapem podróży było dostanie się z lotniska w Tawau do miejsca, z którego planowaliśmy nurkować na Sipadanie. Nasza podróż trwała około 1,5 godziny i składała się z przejazdu minibusem i przepłynięcia łodzią do wybrzeży wyspy Mabul, gdzie znajdowało się wybrane przez nas miejsce noclegowe.

Podsumowując – podróż z Warszawy do Malezji i dalej na Sipadan, w naszym wypadku zajęła 31 godzin. Na szczęście udało nam się w jej trakcie złapać kilka godzin snu, dlatego na miejsce dotarliśmy w miarę wypoczęci i gotowi na pierwsze nurkowania.

Gdzie mieszkać? Bazy nurkowe na Sipadanie

Wybierając się na nurkowanie na Sipadan warto mieć na uwadze obowiązujący tam system “pozwoleń” (o którym za chwilę). Warto kierować się nim podczas wyboru miejsca, z którego będziemy nurkować i w którym będziemy spać.

Po sprawdzeniu wszystkich możliwości zdecydowaliśmy się na Seaventures Dive Rig. Dlaczego? Jak zwykle kierowaliśmy się zdrowym rozsądkiem czyli: cena do jakości. Co oferuje Seaventures:

  • Niewiarygodne przeżycie mieszkania na platformie wiertniczej zaadaptowanej na centrum nurkowe

  • Nielimitowana liczba nurkowań na “rafie domowej” – która w przypadku Seaventures mieści się pod platformą wiertniczą – zupełnie nowe wrażenia, unikalne miejsce

  • 3 nurkowania dziennie z łodzi na okolicznych rafach – wyspy Mabul i Kapali

  • 3 nurkowania dziennie na Sipadanie, w zależności od dostępności wspomnianych pozwoleń – z platformy na Sipadan płynie się łodzią około 20 minut

  • Transport tam i z powrotem na lotnisko w Tawau

  • 3 posiłki dziennie + przekąski w trakcie dnia

  • Profesjonalną opiekę zarówno na platformie jak i pod wodą (doświadczeni Divemasterzy i Intruktorzy)

Warto też dodać, że motto Seaventures Dive Rig to “Live, Dive, Jump”, gdzie “jump” to możliwość skoku do wody z platformy. Przy odpływie jest to skok z około 10m – niezapomniane wrażenia.

Platforma mieści się kilkaset metrów od brzegów wyspy Mabul. Codziennie o 18:00 z platformy odpływa łódź na wyspę i wraca po 2 godzinach -jest możliwość postawienia stopy na suchym lądzie.

Na wspomnianej wyspie Mabul oprócz lokalnej wioski (polecam zwiedzenie) istnieje również wiele hoteli, homestay’i i resortów (do wyboru do koloru, w zależności od budżetu). Na pewno wspomnieć warto o słynnym Scuba Junkie, backpacerskim Scuba Jeff Lodge i Mabul Backpackers oraz niesłychanie luksusowym Sipadan Water Village. Każdy znajdzie coś dla siebie…, ale polecam przy wyborze noclegu wziąć pod uwagę kryterium: “ile kto ma pozwoleń” na nurkowania na Sipadanie…

Pozwolenia nurkowe na Sipadanie – o co chodzi?

W celu ograniczenia nadmiernej eksploatacji wyspy i zachowania jej naturalnych walorów, w 2005 roku władze zdecydowały o zlikwidowaniu wszystkich resortów mieszczących się na wyspie, a w 2006 roku wprowadzono system pozwoleń.

Dziennie wydawanych jest jedynie 176 pozwoleń. Jedno pozwolenie umożliwia nurkowi trzy nurkowania na rafach wyspy w ciągu jednego dnia. Na dzień dzisiejszy podział pozwoleń pomiędzy centra nurkowe wygląda następująco:

Pozostałe 90 pozwoleń trafia do różnych operatorów turystycznych z okolicznych miast.

Jak wygląda przydział pozwoleń w praktyce? Tutaj trzeba mieć na uwadze kilka zasad, które są mniej więcej spójne dla wszystkich resortów:

  1. Podział pomiędzy nurków zostających w danym resorcie jest proporcjonalny do liczby gości. Np. w przypadku Seaventures Dive Rig – gwarantowany jest jeden dzień nurkowania na Sipadnie na każde trzy dni spędzone na platformie. Czyli przy sześciodniowym pobycie mamy dwa dni nurkowania na Sipadanie.
  2. Centra nurkowe mogą przekazywać sobie pozwolenia – jeżeli nie ma pełnego obłożenia, jedno centrum nurkowe może przekazać swoje pozwolenia drugiemu (zdarza się to niezmiernie rzadko)
  3. Oba powyższe sprawiają, że w niskim sezonie, jest większa szansa na częstsze nurkowania na Sipadanie, ze względu na mniejsze obłożenie obiektów.

Z naszych obserwacji wynika że w praktyce, system pozwoleń sprawdza się doskonale. Po pierwsze, sprawia że pod wodą nie ma tłoku, a po drugie pozwala na zachowanie nieskazitelności raf otaczających Sipadan.

Miejsca nurkowe na Sipadanie

My mieliśmy szczęście – podczas pięciu dni pobytu na platformie, udało nam się trzy razy wybrać na Sipadan.

Jak wygląda standardowy dzień nurkowania na Sipadanie?

Pobudka bardzo wcześnie, około 5:00 rano. Wypływamy o 6:00. Na wyspie jesteśmy około 6:30 i to jest czas na pierwsze nurkowanie. Po pierwszym nurkowaniu godzinna przerwa powierzchniowa połączona ze śniadaniem na wyspie.

Na wyspie jest mała “infrastruktura” dla nurków – stoły, toalety z prysznicami, plaża z leżakami. Niestety nie ma możliwości zwiedzania wyspy, dostęp do dużej jej części jest zastrzeżony przez wojsko – mieści się tam baza.

Po śniadaniu przychodzi czas na drugie nurkowanie, po którym znowu wracamy na wyspę na godzinną przerwę powierzchniową. Ostatnie, trzecie nurkowanie kończymy około 12:00, na platformie jesteśmy około 12:30.

Jako, że dzień jeszcze “młody” jest szansa na co najmniej jedno, a często dwa nurkowania z platformy – intensywnie, ale przyjemnie.

Co można zobaczyć pod wodą – miejsca nurkowe na Sipadnie?

Cała wyspa otoczona jest przepięknymi miejscami nurkowymi. Każde z nich pozwala obcować z niezwykłą różnorodnością podwodnych stworzeń oraz z olśniewającą i zdrową rafą koralową.

Barracuda Point

To miejsce, z którego nurkowanie na Sipadanznane jest na całym Świecie. Przede wszystkim olbrzymie ławice barakud, formują one niezwykłe tornada, które w połączeniu z doskonałą widocznością tworzą jedyny i niepowtarzalny spektakl.

Ławica barakud tworząca tornado

Nurkujemy tutaj wzdłuż delikatnie opadającej ściany rafy. Maksymalna głębokość to 40 metrów, lecz z reguły średnia głębokość nurkowania to około 15-20 metrów. Widoczność często sięga nawet 30 metrów.

Oprócz barakud gwarantowane są tutaj rekiny rafowe – czarnopłetwe i szare oraz rekiny wąsate. Dziesiątki napotkanych rekinów sprawia, że przestajemy na nie zwracać uwagę po kilkunastu minutach pod wodą.

Rekiny rafowe

Kolejnym spotkaniem nie z tej ziemi na rafie Barracuda Point są ławice Green Humphead Parrotfish – największe papugoryby na Świecie, osiągające długość 1,5 metra. Ich cechami szczególnymi są wielki garb na czole, służący do walki między sobą oraz olbrzymi dziób, którego używają do kruszenia rafy będącej ich pokarmem.

Green Humphead Parrotfish

Jeżeli dopisze nam szczęście, możemy trafić, z samego rana, na olbrzymie ławice tych papugoryb, które podobnie jak grzmot w czasie burzy, słyszymy wcześniej niż widzimy. Odgłosem ich pojawienia się jest niezwykły chrobot pod wodą, który jest dźwiękiem zjadanej przez nie rafy. Często da się usłyszeć pod wodą też charakterystyczny huk, zdradzający nam, że gdzieś w okolicy dwie papugoryby walczą ze sobą uderzając się swoimi olbrzymimi garbami na głowie.

South Point

South Point to miejsce, które w odpowiednim czasie (sezonie) obfituje w bogactwo wielkich pelagicznych stworzeń, takich jak rekiny młoty (z reguły we wczesnych godzinach porannych) oraz manty.

Nurkujemy tutaj w przepięknych koralowych ogrodach, wzdłuż ściany. Średnia głębokość nurkowania to od 20 do 40 metrów. Widoczność podobnie jak na całym Sipadanie sięga do około 30 metrów.

Turtle Cave

Wspomniany wcześniej grobowiec żółwi odkryty przez Jacques-Yves Cousteau. Jest to skomplikowana sieć jaskiń biegnących pod wyspą, w których spotkać można wiele szczątków żółwi, które zagubiły się i nie były w stanie wydostać się na powierzchnię aby zaczerpnąć oddechu.

Wejście do jaskini znajduje się na głębokości 18 metrów. Mniej doświadczeni nurkowie, bez specjalizacji jaskiniowej, mogą wpłynąć do groty będącej początkiem jaskiń. Niesamowite wrażenie robi gra świateł -kiedy po wpłynięciu odwrócimy się w stronę wejścia do jaskini.

Maksymalna głębokość jaskini to 24 metry. Aby wpłynąć do środka należy koniecznie wyposażyć się w dobrą latarkę.

West Ridge

To miejsce można opisać jednym zdaniem: Sipadan skondensowany na kilkudziesięciu metrach kwadratowych. Po pierwsze, olbrzymie ławice Labraksów pomiędzy którymi leniwie przepływają rekiny rafowe oraz Wargacze Wargogłowe.

Ławice Labraksów

W tym miejscu można spotkać też wiele ośmiornic, ślimaków nagoskrzelnych, pojedyncze barakudy oraz homary.

… ale nie tylko Sipadan – Kapalai i Mabul

Wyprawa na Sipadan, to nie tylko nurkowanie wokół tej przepięknej wyspy. Równie urocze i bogate w życie miejsca, to dwie wyspy położone niedaleko Sipdanu: Kapalai i Mabul.

Brak limitów i pozwoleń oraz łatwość dopłynięcia (z Seaventures Dive Rig na Kapalai płynie się około 5 do 7 minut, na Mabul 2 minuty) sprawia, że dni kiedy nie możemy zanurzyć się na Sipadnie również są pełne wrażeń.

Kapalai to mekka dla nurków lubiących makro oraz wszelkiego rodzaju dziwne stworzenia. Można tu spotkać wiele Frogfish’y, Ślimaków Nagoskrzelnych oraz Crocodilefish’y.

[mapka]

Rafa jest tutaj bardzo dobrze zachowana, a widoczność często sięga nawet 20 metrów. Nurkujemy nad dnem pokrytym koralem, na głębokości około 15 metrów. Rzadziej występują tutaj miejsca o topografii ściany.

Mabul to zamieszkana wyspa, na której zlokalizowane jest wiele hoteli, resortów i baz nurkowych. Otoczona jest przez kilka ciekawych miejsc nurkowych. Najbardziej znane z nich to Paradise 1 i Paradise 2. O zmierzchu możemy obserwować tutaj Mandarynki – jedne z najbardziej kolorowych ryb – i ich ciekawy taniec godowy. Miejsca nurkowe usytuowane są na piaskowym dnie, na którym zainstalowano parę lat temu kilka sztucznych konstrukcji mających przyciągnąć koralowce. Te starania już dzisiaj przynoszą efekty – widać to wyraźnie na poniższym filmie nakręconym na naszej ostatniej wyprawie:

Nurkowanie Mabul

Sipdan, kiedy jechać?

Najlepszym okresem na odwiedzenie Sipadanu są miesiące od marca do grudnia, a szczyt sezonu, według wielu nurków, przypada na marzec, kwiecień i maj. Mamy wtedy najlepszą widoczność pod wodą, a pogoda nie spłata nam figla – morze będzie spokojne.

Jednak jeśli zaryzykujemy podróż poza sezonem, możemy liczyć na możliwość większej liczby nurkowań na Sipadnie (większa dostępność pozwoleń).

Średnia temperatura powietrza w regionie, w ciągu roku waha się od 30°C do 32°C, natomiast temperatura wody przez okrągły rok wynosi 29°C.

Czy warto wybrać się na Sipadan?

Zdecydowanie TAK! Według nas, jest to jedno z najlepszych miejsc nurkowych na Świecie, a wspomnienia z nurkowania na rafach Sipadanu zostaną z nami na długo. Jeżeli chcecie zajrzeć pod powierzchnię i zobaczyć to, co my widzieliśmy – zapraszamy na krótki film:

Podziel się tym wpisem ze znajomymi.

Zostaw komentarz